Battlefield 1

Miniatura Battlefield 1 Battlefield 1

Oglądałem ostatnio zeszłorocznego laureata Oskarów, „Na zachodzie bez zmian”. Film ten w brutalny sposób przedstawia realia pól bitewnych I wojny światowej. Ukazuje on wojnę w sposób dojrzały, specjalnie szpecący jej wszystkie aspekty. Optymizm młodych poborowych zostaje w nim szybko zniwelowany w momencie trafienia pod ostrzał artylerii.Przedstawienie strachu, zmęczenia jak i nastroju panującego w trakcie batalii okopowych jest dosadne. Odczuwamy współczucie dla postaci na ekranie, którymi są w większości młodzi chłopacy, zmanipulowani w imię idei obrony narodu.

Dlaczego o tym wspominam w kontekście recenzji Battelfielda 1? Dlatego, że jest on ekwiwalentem ubrania aktorów ze wcześniej wspomnianego filmu w buty klauna oraz wrzucenia śmiechu z puszki w stylu „Przyjaciół”. Odrobinę hiperbolizuję, ale jednak, coś w tym jest. Nie mówię, że jest to złe, jednak nijak ma się do realiów historii. Jednak co było a nie jest, nie piszę się w rejestr, więc jak się sprawdza dziecko studia DICE w boju?

Wielkie bitwy na wielkich mapach

I belive I can fly!

O co chodzi?

Dla kogoś kto nie zna serii, krótki wstęp. Battlefield 1 to FPS osadzony w czasach I wojny światowej. Gra przedstawia „realistyczne” oblicze wojny, ukazując brutalność i okrucieństwo, jakie towarzyszyły temu konfliktowi.Gracz wciela się w rolę żołnierzy z różnych krajów, takich jak USA, Wielka Brytania, Niemcy czy Austro-Węgry i doświadcza na własnej skórze, jak „wyglądała” walka w tamtych czasach. Prezentuje nam się wiele aspektów tej wojny, takich jak walka piechoty, walka na pojazdach, walka powietrzna czy też walka na morzu.

Battlefield 1 stawia nacisk na realizm w kontekście estetycznym, tak aby gracz miał wrażenie, że faktycznie uczestniczy, może nie w tamtych wydarzeniach, lecz rozrywkowym blockbusterze osadzonym w epoce. W sumie dostajemy sześć kampanii fabularnych na różnych frontach. Stanowią one swego rodzaju samouczek przed trybem wieloosobowym. Samo ich przejście zajęło mi kilka godzin. Nie były one jakieś fatalne, lecz też nie porywające. Znajduje się w nich parę prełek na które warto zwrócić uwagę. Cała kampania lotnicza jest w moim mniemaniu naprawdę dobrze wykonana. Zwięczenie jej zeppelinem, nasuwającym nostalgię do LZ 129 Hindenburg, jest w punkt. Oceniłbym je w sumie na 3,6 rentgena (pozdro dla kumatych).

Taktycznie trzeba podejść do walki

Danie główne

Multiplayer to jest kwintesencja tej gry. Formuła w serii od lat zostaje w ogólnym zamyśle taka sama. Tu mamy doczynienia z kolejnym wcieleniem znanych mechanik, niż z obróceniem formuły do góry nogami. Wielkie mapy, do 64 graczy na serwerze oraz różnorakie tryby rozgrywki potencjalnie mogą zapewnić rozrywkę na setki godzin. W zasadzie gra się tu w trzy tryby rozgrywki.

Jest klasyczny w serii tryb podboju. Każda drużyna ma swoją bazę startową i musi zdobywać punkty kontrolne na mapie, aby przejąć kontrolę nad całym obszarem. Punkty kontrolne są oznaczone na mapie i zazwyczaj są strategicznie rozmieszczone, aby zapewnić równowagę sił między drużynami. Aby zdobyć punkt kontrolny, drużyna musi przetrwać na nim przez pewien czas, podczas którego wrogowie mogą próbować zmusić ich do odwrotu lub zabić ich. Jeśli drużyna kontroluje punkt kontrolny, zdobywa punkty za czas utrzymania go oraz za eliminację wrogów.

Poza nim jest klasyczny Deathmatch drużynowy, w którym to zdobywa się punkty za eliminację wrogów.

Jest także nowy tryb operacji, w którym jedna drużyna pełni rolę atakującej, a druga drużyna pełni rolę obrony. Celem drużyny atakującej jest zdobycie wszystkich punktów kontrolnych na mapie poprzez progresywną serię bitew, które prowadzą do końcowej bitwy o strategiczny cel. Drużyna atakująca ma ograniczoną liczbę żołnierzy i pojazdów, co czyni ten tryb wyzwaniem taktycznym i strategicznym. Jeżeli jedna strona przegrywa, na wsparcie jej zmierza potężna machina wojenna zwana behemotem. Wśród nich można znaleźć takie pojazdy jak ciężkie czołgi, sterowce, pancerniki, ciężkie samoloty i wiele innych.

Gaz do dechy

Czołgi na pustyni

Zostając przy temacie sprzętu. Czołgi są jednymi z najbardziej charakterystycznych pojazdów w grze. Te ogromne i potężne maszyny wojenne są wyposażone w działa, karabiny maszynowe i wiele innych śmiertelnych gadżetów, dzięki którym stają się nie do zatrzymania na polu walki. Warto jednak zauważyć, że w początkowym okresie pierwszej wojny światowej czołgi były stosunkowo nowym wynalazkiem i miały wiele wad, takich jak niskie osiągi, awaryjność czy trudności w obsłudze. Dopiero w miarę rozwoju technologii czołgi stały się bardziej skutecznym narzędziem taktycznym. W grze jednak uświadczamy te "miłe" aspekty związane z tymi metalowymi puszkami.

Samoloty to kolejne widowiskowe maszyny, które zapierają dech w piersiach. Gracze wcielają się w pilotów i bombardierów, którzy kontrolują te szybkie i groźne maszyny, by móc przeprowadzać skuteczne ataki z powietrza. Lotnictwo w pierwszej wojnie światowej wprowadziło nowe wymiary wojny, a jego istotna rola taktyczna była pierwszym krokiem w rozwoju przyszłych dziedzin wojskowych, takich jak lotnictwo taktyczne i strategiczne.

Detale w grze są dopracowane w każdym szczególe, od dokładnych modeli broni i pojazdów, po roślinność i elementy krajobrazu. Łatwo zachwycić się widokiem tak szczegółowych i realistycznych modeli, które wydają się być niemal wypełnione po brzegi historią. Fakt, ich proporcje są zaburzone, bo w prawdziwej wojnie udział broni pancernej oraz osobistej broni automatycznej był o wiele bardziej ograniczony. Jednak można przymknąć na to oko, w imię dobrej zabawy. Nie często poza tym mamy możliwość obsługi obok siebie Gewehr 98, standardowego karabinu niemieckich sił zbrojnych, wraz z Hellriegelem 1915, wyprodukowanego w ilościach prototypowych.

Różnorodność map jest również imponująca, od rozległych pustyń, przez brudne i zniszczone pola bitwy, aż po górskie zbocza i wiele innych. Każda mapa została wykonana z wielką precyzją i oddaje charakterystyczne elementy otaczającego świata, co daje wrażenie, jakbyśmy przemieszczali się między prawdziwymi miejscami na froncie. Model zniszczeń jest szczególnie rozbudowany, co jeszcze bardziej zwiększa wrażenie autentyczności rozgrywki. Gracze mogą niszczyć budynki, mosty, drzewa i wiele innych elementów otoczenia, co przekłada się bezpośrednio na ich taktykę i strategię w walce.

Ostrzeliwanie pola bitwy z powietrza daje sporo frajdy

Na front

Jeżeli lubisz serię lub klimaty pierwszej wojny to jest to dla ciebie pozycja obowiązkowa. Jest to bardzo miłe, że temat pierwszej wojny, mimo iż raczej będący fantazją niż faktyczną lekcją historii, został poruszony w wysokobudżetowym tytule. Wygląda bardzo ładnie, co możecie sami stwierdzić po screenach. Gra jest dostępna także w pełnej polskiej wersji językowej, choć jej jakość jest dyskusyjna. Samo udźwiękowienie jednak robi swoje zadanie z nawiązką. Wystrzały brzmią odpowiednio ciężko, silniki machin wartko turkoczą, a muzyka klasyczna wplata się w rozgrywkę. Także ogólnie gra przyjemna, ale nie zawsze ma wiele wspólnego z realiami historii. Mówiąc krótko, jak ktoś szuka w Battlefield 1 100% realizmu, to niech się raczej nie nastawia. Ale jeśli ktoś szuka zabawy, to pewnie ją tutaj znajdzie.

Podsumowanie

Zalety

  • ładna grafika
  • wciągająca rozgrywka
  • wielkość bitew
  • zniszczenia na mapie wyglądają świetnie
  • dobre udźwiękowienie
  • osadzenie w realiach I WŚ

Wady

  • toporna wersja polska
  • historyczna fantazja a nie fakty
  • średnia kampania fabularna

8.0 Dobra

Jakub "TheKubus" Wolnik

Życie jest za krótkie, aby nie wybierać zabawnych opcji dialogowych. Kraina grzybów otworzyła moje trzecie oko. Lubię placki oraz gry.