Cywilizacja VI – od czasów starożytnych, aż po...

Miniatura Cywilizacja VI – od czasów starożytnych, aż po... Cywilizacja VI – od czasów starożytnych, aż po...

Kołyska

Od pierwszych oznak życia gdzieś pod wodą, przez wielkie bestie epoki kamienia, aż do pierwszych oznak ludzkich kroków na dwóch nogach – wiele przetrwaliśmy. Teraz zaczyna się twoje największe zadanie: z kołyski cywilizacji musisz zaprowadzić nas do gwiazd. - tymi oto słowami wita nas ekran rozpoczynający każdą rozgrywkę. Ileż to spokoju oraz relaksu daje cała otoczka gry. Przygrywająca w tle muzyka klasyczna, inspirowana folklorem początkowo wybranej nacji, idealnie nadaje się do słuchania na co dzień. Pełna intensywnych barw, stylizowana oprawa, wprowadza w błogi relaks. Rozgrywka zaś wciąga na tyle, iż syndrom „jeszcze jednej tury” staję się na tyle silny, że pojedyncze posiedzenie, które planowaliśmy na górę godzinę-dwie, potrafi przerodzić się w zarwaną nockę. Czym jest Cywilizacja i jak wypada jej szósta odsłona? Po te informację zapraszam do dalszej części recenzji.


Fryderyk Barbarossa i jego wprowadzenie oraz bonusy frakcji

Ganhdi, a może Roosevelt?

Grę można rozpocząć albo od razu, losując początkową frakcję, jak i ustawienia gry, można też dopasować ustawienia do swoich potrzeb. Do wyboru mamy prawie dwadzieścia różnych frakcji. Wybór ten jest nie tylko kosmetyczny, lecz także ma realny wpływ na rozgrywkę. Tak więc Fryderyk Barbarossa odblokowuję specjalną dzielnicę produkcyjną Hanzy, a budowniczowie Kleopatry mogą wznieść Sfinksa, dający innego rodzaju bonusy. Po dopasowaniu gry do naszych potrzeb nie zostaje nam nic innego, jak kliknąć start.


Początkowy ekran wyboru, z pięknie stylizowanymi władcami

Eksploracja, eksterminacja...

Dla nie obeznanych z serią czytelników Cywilizacja należy do gatunku turowych strategii 4X (z ang. eXplore, eXpand, eXploit, eXterminate), w których w początkowych fazach rozgrywki odkrywamy przedstawiony nam świat, a w późniejszych etapach dokonujemy eksterminacji pozostałych nacji. Nie jest to raczej pozycja dla osób lubiących wartką akcję i szybką rozgrywkę. Jest to tytuł raczej na leniwie spędzone wieczory, z kubkiem ulubionego trunku. W grę można grać samemu, jak i w trybie wieloosobowym. Tryb ten umożliwia nam granie przez sieć lub w trybie hot seat, przy jednym komputerze. Grać może nawet 12 osób.

Nie odkryty świat, czeka na zdobycie

Łuki, włócznie, czołgi.

Na starcie zaczynamy z jednostką osadników oraz wojowników. Jak ich nazwy wskazują, ci pierwsi służą nam do zakładania nowych osad, a ci drudzy, do walki z rozsianymi po mapie barbarzyńcami, bądź nacjami/państwami-miastami. Można ich także wykorzystać do eksploracji świata (chociaż jednostki zwiadowców nadają się do tego znaczenie lepiej). W grze zdobywamy cztery podstawowe (chociaż właściwie trzy) zasoby. Są to kolejno, złoto, wiara, kultura, nauka. Złoto umożliwia nam zakup m.in. jednostek w miastach. Nauka i kultura natomiast, odpowiadają kolejno, za rozwój technologii oraz odkrywanie idei. Wiara natomiast umożliwia nam założenie Religii. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie, aby w naszej rozgrywce, miejscem narodzin Judaizmu były Niemcy. Jednakże element religii jest raczej opcjonalny według mnie, bo nie przynosi ona zbyt wiele korzyści do rozgrywki. Moim preferowanym stylem rozgrywki jest skupienie się na drzewku technologii i dokonywaniu odkryć. I tak po paru godzinach, dzięki rozwojowi nauki, przechodzimy od łuczników, przez kuszników, do piechoty z karabinami.


Od procy do karabinu

Londyn, Zanzibar...

Aby miasto mogło się rozwijać, musimy rozwinąć w nim infrastrukturę. Na przynależnych do heksach, możemy stawiać konstrukcję pozwalające nam na wykorzystanie zasobów. I tak kopalnia, daje miastu bonus do produkcji (co umożliwia rozbudowę lub rekrutację). Z kolei zaś farmy, dostarczają pożywienia niezbędnego do wzrostu populacji. Umożliwia nam ona obsadzenie wcześniej zbudowanych kopalni, farm, i innych budowli, w celu ich funkcjonowania. Można także w obrębie miasta, budować specjalistyczne dzielnice. W nich także można wznosić specjalne budynki.


Zbudowanie kampusu w okolicy gór, daje dodatkowy bonus do nauki.


Pełna lista czynników, wpływających na wydajność kampusu

Kamień, papier, nożyce.

Nie samym jednak budowaniem i eksplorowaniem świata nasze imperium stoi. Czasem trzeba wysłać swoje wojsko, aby zmiotło przeciwników. Walka w grze odbywa się przy użyciu wcześniej wytworzonych jednostek. Sam zaś ich balans jest na zasadzie kamienia, papieru, nożyc. Tak więc, jednostki zasięgowe, są dobre na odległość, lecz jednak w zwarciu z wojownikami, nie mają szans. Włócznicy świetnie radzą sobie z konnicą, ale nie mają takiej przewagi z piechotą tarczowników. Jednakże na wynik walki ma także wpływ doświadczenie poszczególnej jednostki, jak i jej stan zdrowia.


Wiele czynników wpływa na wynik starcia.

Następna tura, jak najbardziej

Opisywanie wszystkich mechanik w grze nie ma jednak zbytnio sensu, gdyż a) jest ich sporo, b) odkrywanie ich samemu, bądź z innymi, stanowi integralną część rozgrywki. Jest to pozycja obowiązkowa dla fanów strategii. Piękna gra, o potencjale rozgrywki na setki godzin, najlepsza w moim mniemaniu, w trybie hot seat. Dla nowych graczy jest dostępny samouczek, jak i wbudowana w grę Civilopedia, objaśniająca dogłębnie wszelakie mechaniki. Dla weteranów serii znajdzie się także coś nowego. Gra świetna, mająca jednak parę drobnych wad. Należą do nich wspomniana wcześniej Religia, jak i kwestia DLC. Jest ich sporo, a zawierają tylko pojedyncze nacje. Są one nazbyt potężne, przez co mogą być problemem balansowym w rozgrywkach sieciowych. Nie stanowi to jednak problemu w grze singlowej, jak i na hot seat. Warto, nawet jeżeli nie graliście. Na koniec, zostawiam utwór przewodni z gry, wprowadzający odpowiednio w nastrój.

Podsumowanie

Zalety

  • Przepiękna grafika
  • Cudowna muzyka
  • Wciągająca rozgrywka
  • Jeszcze jedna tura...

Wady

  • DLC są małe i niezbalansowane
  • Religia jest mało istotna

8.5 Dobra

Jakub "TheKubus" Wolnik

Życie jest za krótkie, aby nie wybierać zabawnych opcji dialogowych. Kraina grzybów otworzyła moje trzecie oko. Lubię placki oraz gry.