Deathloop - najgorszy kac na świecie

Miniatura Deathloop - najgorszy kac na świecie Deathloop - najgorszy kac na świecie

Plaża i ból głowy

Na samym początku rozgrywki, jesteś świadkiem, jak kobieta, w trakcie szarpaniny wbija ci maczetę w klatkę piersiową. Nastaje ciemność. Następnie budzisz się na plaży z olbrzymim kacem, otoczony pustymi butelkami. Nie pamiętasz jak się nazywasz, ani jak się tu znalazłeś. Masz w głowie jedną myśl. Przerwać pętle. Z plaży zmierzasz w stronę podziemnego bunkru. Znajdujesz w nim Hakofalówkę oraz pocztówkę z BlackReef. Przy jej użyciu otwierasz drzwi. Idąc korytarzem przed siebie, starasz się przypomnieć kod do następnych drzwi. Przeklinasz rzewnie, oznajmiając że nie pamiętasz tego <wulgarny przymiotnik> kodu!  W międzyczasie przypominasz sobie, że nazywasz się Colt, oraz kontaktuje się z tobą kobieta o imieniu Juliana (ta od maczety). Z nieznanego ci powodu zaczyna z ciebie drzeć łacha oraz oznajmia ci, że wszyscy obecni na wyspie BlackReef będą stawać tobie naprzeciw przy próbie przerwania pętli. Starając się znaleźć kod do drzwi, zbaczasz z wcześniejszej trasy. Trafiasz w okolice klifu. Ubijasz paru przeciwników i wchodzisz do znajdującej się na nim willi. Podczas całej twojej przechadzki z plaży, Juliana złośliwie komentuje, jaki to jesteś przewidywalny, oraz że nie możesz sobie dalej przypomnieć kodu do tych <inwektywa> drzwi. Na miejscu Juliana kieruje cię do pomieszczenia na piętrze, i mówi abyś NIE CIĄGNĄŁ DŹWIGNI. Po jej uruchomieniu, rzuca ona tobą jak lalką, przy użyciu kirokinezy. Wymienia z tobą parę kąśliwości, i spadasz do pomieszczenia. W głowie pojawia ci się myśl, aby skoczyć z okna, w znajdujące się za nim urwisko. Nic ci się nie stanie. Po zbiciu szyby, skaczesz. W ostatniej chwili, za nogę łapię cię... inny Colt. Oznajmia ci że znasz już ten <inwektywa> kod! Zapisałeś go na pocztówce z BlackReef! Wasz dialog zostaje przerwany przez wystrzał śrutówki Juliany w jego stronę. Spadasz na skały. Ciemność. Budzisz się na plaży, z olbrzymim kacem...

Początki bywają bolesne...

...a poranki jeszcze gorsze


Co byś zrobił, gdybyś zobaczył sam siebie?

Pętla

Tak oto rozpoczyna się historia w produkcji od Arkane Lyon. Studio to wcześniej odpowiadało za m.in. serię Dishonred oraz remake Pray. Fabuła ogólnie podsumowując stawia ci za cel przerwanie pętli. Szybko się okazuje, że aby tego dokonać, musimy zabić znajdujących się na wyspie ośmiu wizjonerów w trakcie jednej pętli. Jednakże są oni rozsiani po całej wyspie. Sama zaś wyspa dzieli się na cztery sektory. Sektory te możemy eksplorować o różnych porach dnia. Ma to zasadniczy wpływ na rozgrywkę. Przykładowo, aby odzyskać dokumenty znajdujące się w sejfie w jednej lokacji, trzeba udać się tam z rana, gdyż po południu ta sama lokacja jest już splądrowana. Konkretni wizjonerzy także przenoszą się w ciągu dnia do innych lokacji. Musimy więc znaleźć sposób, aby przejść przez tzw. złotą pętle, czyli iteracje, która pozwoli nam się wydostać z wyspy. W międzyczasie poznajemy poprzez wysłuchiwanie dialogów oraz czytanie znajdowanych notatek przedstawiony świat. Cały czas jednak poluje na nas Juliana. Jeżeli nam się uda ją ubić przed nami, mamy spokój na resztę dnia. Jednakże, jeśli to my zginiemy, dzień zaczyna się od nowa (na kacu, oczywiście).

Skała Fristad wygląda inaczej po południu, a inaczej rano

Strzelba, teleport

Jako że za każdym razem zaczynamy dzień od nowa, to i cały nasz ekwipunek jest stracony. Potem jednak w grze, uczymy się zdobywać rezydium. Jest to zasób, który pozwala nam „nasycić” naszą broń, tak aby została z nami do następnej pętli. Arsenał jest raczej standardowy, chociaż jest parę specjalnych broni. Mamy więc wszelakiej maści, pistolety, karabiny, strzelby itp. Dochodzą do tego także mniej klasyczne narzędzia mordu, dzierżone przez wizjonerów. Jest więc pistolet maszynowy z dwoma magazynkami, gdzie w momencie, gdy skończy nam się amunicja w jednym, możemy go przeładować, bez przerywania ognia. Są także dwa pistolety, które można złączyć w karabin, aby zapewnić sobie większą celność. Poza tym, po zabiciu wizjonera, możemy z jego zwłok zebrać specjalne tabliczki. Dają one nam np. umiejętność teleportacji, lub czasową niewidzialność.

Pistolet na gwoździe idealnie nadaje się do cichej eliminacji przeciwników

Updaam, Fristad

Teleportacja szczególnie przydaje się do eksploracji świata. A jest co eksplorować. Mimo iż cztery lokacje nie brzmią jak ogromna ilość, to nie ma możliwości się nudzić. Jak było wcześniej wspomniane, prawie każdą lokację można odwiedzić o różnych porach dnia. Są to: ranek, południe, popołudnie oraz wieczór. To samo miejsce z rana jest kompletnie inne wieczorem. Inne są wydarzenia dziejące się w danych lokacjach. Są one przepiękne. Grafika gry raczej nie idzie w stronę realizmu, lecz komiksowości. Sama zaś stylistyka gry nawiązuje do barwnych lat 60'tych, oraz filmów z Austinem Powersem. Jest kolorowo oraz kiczowato. Dobrze z oprawą komponuje się także muzyka. Utwory są lekkie, lecz z pazurem i idealnie komponują się ze światem przedstawionym.

Stylistyka gry jest specyficzna oraz śliczna

Moja Juliana, czyiś Colt

Aby urozmaicić rozgrywkę, w każdej chwili możemy wcielić się w Julianę i wejść do świata innego gracza. Grając w kampanie, mamy możliwość wyboru, czy chcemy aby nasza sesja była on, czy off line. Juliana sterowana przez innego gracza jest o wiele większym wyzwaniem niż ta sterowana przez sztuczną inteligencję. Sam zaś tryb grania Julianą, ma osobne okno ekwipunku oraz rozwoju. Ten tryb bardzo mi się podobał, ponieważ jest on bardzo miłym urozmaiceniem, przy którym można spędzić dużo czasu.

Możemy albo pętle chronić, albo ją zniszczyć

Ubicie Colta sterowanego przez innego gracza daje mnóstwo satysfakcji

BlackReef zaprasza

Podsumowując, jeżeli jesteś fanem gier ze studia Arkane, to i w tej pozycji się odnajdziesz. Nietypowa stylistyka, barwne postacie oraz ciekawy świat potrafią skupić przed ekranem na wiele godzin. Czy jest się do czegoś przyczepić? Na siłę mógłbym powiedzieć że w porównaniu z np. Pray'em czy Dishonored, jest mniej umiejętności, oraz nie zabijanie przeciwników nie ma aż takiego znaczenia jak w serii o Corvo. Przyczepić się także można do AI przeciwników, których można dość łatwo cheesować. Zachęcam do spróbowania, zwłaszcza że tytuł jest dostępny w GamePass.

Podsumowanie

Zalety

  • Wciągająca rozgrywka
  • Intrygująca fabuła
  • Grafika, stylizowana na lata 60'te
  • Nietypowy multiplayer

Wady

  • Głupie AI

8.9 Dobra

Jakub "TheKubus" Wolnik

Życie jest za krótkie, aby nie wybierać zabawnych opcji dialogowych. Kraina grzybów otworzyła moje trzecie oko. Lubię placki oraz gry.